Pokazuje odległość z Polska do bieguna północnego, równika, bieguna południowego i dowolnego miejsca na świecie. Zawiera też linie lotnicze, trasy, środki geograficzne, planer tras, trasy lotów i interaktywną mapę.
Rosja i Białoruś powtarzają ćwiczenia mające w teorii bronić je przed Zachodem. W praktyce może to być przygotowanie ataku z Białorusi na zachód albo południe – na Ukrainę. Mapki i kryptonimy są łudząco podobne do użytych niecałe pół roku temu. Znowu wrogie zachodnie siły: Neris, Pomorii i Kłopii oraz „kontrolowane przez nie organizacje terrorystyczne” czyhają na bezpieczeństwo i spokojne życie mieszkańców Republiki Polesia i jej starszej siostry Federacji Północnej. W dodatku teraz sprzymierzyły się z Republiką Dnieprowia, położoną na południe od Polesia i też mającą wrogie zamiary. Tak samo jak na mapach przed ćwiczeniami Zapad widać, jak z terytorium Pomorii, Kłopii i Neris kierowany jest na Polesie atak, któremu w nowym scenariuszu towarzyszy uderzenie z Dnieprowii. „Zachodni zażądali od Republiki Polesia zaprzestania łamania praw człowieka, uwolnienia więźniów politycznych i przekazania władzy realnym przywódcom” – mówił szef sztabu generalnego Wiktar Hulewicz, najważniejszy białoruski wojskowy. „Po odmowie Zachodni z terytorium Dnieprowii rozpoczęli agresję przeciw Państwu Związkowemu”. Część Polesia znalazła się w kleszczach, na szczęście potężny sojusznik spieszy z pomocą. Podkast: W co z nami grają Rosjanie? Będzie wojna? Zapad do kwadratu Zaprezentowana w Mińsku mapa nie jest całkiem realistyczna. Granice fikcyjnych państewek nie pokrywają się z rzeczywistymi. Ale polsko-białoruską, z charakterystycznym wcięciem między Białowieżą a Terespolem, odwzorowano wystarczająco wiernie, by nie mogło być wątpliwości, iż Pomoria to naprawdę Polska. Dokładnie widać też, że Neris to Litwa, której granica z Białorusią wije się tak jak ta prawdziwa, a za Solecznikami tworzy swoisty półwysep. Zaraz za nim z kierunku Wilna wychodzić ma na Oszmianę i Mińsk wymyślony atak Zachodnich. Dolna część mapy jest bardziej zagadkowa. Kłopia to południowo-wschodnia Polska, z tym że rozciąga się daleko na Ukrainę, aż do obwodu rówieńskiego. Kłopia atakuje Polesie w miejscu, gdzie na prawdziwej mapie jest Brześć. Dalej na wschód uderza Dnieprowia, akurat tam, gdzie granica prawdziwej Białorusi najbardziej zbliża się do Kijowa. Końcówki strzałek poprowadzonych z państw Zachodu skupiają się w okolicach Mińska, kilka prowadzi dalej na wschód. Byt Białorusi-Polesia jest zagrożony. Ta fikcja byłaby może zabawna, bo wygląda na to, że stała się oficjalną wykładnią sytuacji bezpieczeństwa Białorusi. Wskazuje na to fakt, że jest powtarzana niecałe pół roku po jej pierwszym zaprezentowaniu zdumionym sąsiadom i światu. Ale zwidy łukaszenkowskich generałów wyglądają jeszcze poważniej, gdy uświadomimy sobie, że na ów fikcyjny atak czeka na terytorium Białorusi jak najbardziej realne, największe w dziejach tego kraju zgrupowanie uderzeniowe armii rosyjskiej. Według analityków śledzących ruchy wojsk jest to ugrupowanie trzy do siedmiu razy większe niż użyte w ćwiczeniach Zapad, które – jak pamiętamy – były ogromną demonstracją siły. Ćwiczenia Związkowa Stanowczość będą jeszcze większe, to może być Zapad do kwadratu. Czytaj też: Gdzie i jak może uderzyć Moskwa? Rosja ściąga wojska spod Korei i Uralu Na terytorium Białorusi sformowano cztery armijne grupy zadaniowe, w większości ściągnięte ze wschodniego okręgu wojskowego Rosji, czyli z Syberii i Dalekiego Wschodu. W tej chwili mowa o 15–20 batalionowych grupach taktycznych, czyli ok. 20 tys. żołnierzy, ale przerzut wojsk trwa. Niektóre jednostki musiały przemieścić się aż spod granicy z Koreą Północną, inne miały znacznie bliżej, bo jechały zaledwie z Uralu. W znanej nam europejskiej skali to odległości, których nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić – na Ural jest dalej niż do Portugalii. Rosja skierowała na Białoruś około połowy potencjału ze wschodu – ocenia Konrad Muzyka, od miesięcy analizujący koncentrację rosyjskich wojsk wokół Ukrainy. Jego zdaniem na Białorusi jest już jedna czwarta do jednej trzeciej ogółu sił, jakie Putin może wykorzystać do ataku na Ukrainę. Gromadzą się w dwóch dużych ugrupowaniach po wschodniej i zachodniej stronie tego kluczowego miejsca, gdzie terytorium Białorusi wcina się na 100 km w głąb Ukrainy. W realiach fikcyjnej mapki opisującej scenariusz ćwiczeń jedno ugrupowanie ma odpierać atak Kłopii, czyli Polski, drugie Dnieprowii, czyli Ukrainy. Scenariusz ten zakłada w pewnym momencie odwrócenie ról i przejście do kontrataku. Podobnie jak w przypadku Zapadu-21 rosyjskie siły na Białorusi będą ćwiczyć odparcie zachodnich prowokacji na poligonach w całym kraju. O ile jednak kilka miesięcy temu główne symulowane starcia z udziałem sił pancernych i artylerii odbywały się na poligonach rosyjskich, o tyle tym razem całość manewrów odbędzie się na Białorusi. Scenariusz stwarza okazję do sformowania związków taktycznych mających na celu wyprowadzanie uderzeń w różnych kierunkach – zgodnie z założonymi kierunkami ataku z zachodu, południa i północy, wystarczy odwrócić kierunek narysowanych strzałek. Ponownie więc będziemy mieli do czynienia z przygotowywaniem natarcia na Wilno, Białystok, centralną Polskę z Warszawą, a nowym kierunkiem będzie Kijów. Wszystko to z udziałem znacznie większych sił niż te, które państwo związkowe Rosji i Białorusi zgromadziło na Zapad. Czytaj też: Polska na pierwszej linii starcia. Czy jesteśmy bezpieczni? Manewry 140 km od Warszawy Tradycyjnie na Białoruś skierowano rosyjskie oddziały aeromobilne z wojsk powietrznodesantowych. Nazywanie ich lekkimi, mimo że poruszają się samolotami, jest nieporozumieniem – mają do dyspozycji gąsienicowe wozy bojowe uzbrojone w armatę kalibru 100 mm. Te „lekkie czołgi” mogą być zrzucane z samolotów niemal jednocześnie ze spadochroniarzami i zapewniają im możliwość błyskawicznego manewru już na lądzie. To jednak forpoczta wyprzedzająca właściwe uderzenie. Dlatego na Białorusi pojawiły się bataliony pancerne, zmechanizowane i zmotoryzowane, artyleria lufowa i rakietowa, zestawy obrony przeciwlotniczej, a nawet pontonowe mosty do pokonywania rzek. Na rampach rozładowczych widać platformy z samochodami opancerzonymi Tigr, bojowymi wozami piechoty BMP-3, transporterami opancerzonymi MT-LB, czołgami T-80 i moździerzami samobieżnymi Nona-S. W bazie lotniczej Baranowicze wylądowało 12 najnowszych myśliwców wielozadaniowych Su-35. Białorusini, jak w przypadku Zapadu, witają Rosjan chlebem i solą, koniecznie robiąc przy tym propagandowe zdjęcia. Zgromadzenie na Białorusi tak wielkich sił ofensywnych Rosji – mimo że najpewniej ma na celu zaszachować lub zaatakować Ukrainę – stanowi potencjalne, ale bardzo bliskie zagrożenie dla Polski. Terytorium Białorusi otwiera przynajmniej dwie dogodne trasy ataku na lądzie – północną z Grodna przez Białystok i mniej więcej wzdłuż drogi nr 8 na północny wschód od Warszawy oraz południową z Brześcia przez Białą Podlaską, Siedlce i Mińsk Mazowiecki (wzdłuż drogi nr 2). Ta druga to jednocześnie najkrótszy szlak od wschodnich granic do polskiej stolicy, raptem 140 km. Na szczęście na tym kierunku Polska od kilku lat odbudowuje struktury obronne w ramach 18. dywizji zmechanizowanej. Pierwsza trasa jest dłuższa, za to wiedzie pomiędzy obszarami stałej dyslokacji jednostek 18. i 16. dywizji zmechanizowanej (co nie znaczy, że w sytuacji zagrożenia wojska tam nie będzie). Po prostu mamy się bać Punkty wypadowe rosyjskiej armii powstające na naszych oczach w okolicach Grodna i Brześcia w każdej chwili mogą zmienić się w źródła zagrożenia. Każe to bardzo poważnie myśleć o zabezpieczeniu kluczowego dla Polski trójkąta Białystok–Warszawa–Lublin. Bug na granicznym białoruskim odcinku nie jest na tyle szeroki, by był poważną przeszkodą dla nacierających wojsk, a plany pokazane na mapach sugerują, że Rosjanie i Białorusini myślą o forsowaniu rzeki gdzieś między Terespolem a Włodawą. Ewentualne zajęcie w ofensywie przygranicznego skrawka zachodniej Ukrainy jeszcze bardziej skomplikowałoby sytuację, otwierając trzeci kierunek natarcia na Warszawę wzdłuż szosy lubelskiej. Wojskowa geometria pozwala więc wykreślić na mapie trójkąt zagrożenia o podstawie liczącej ponad 300 km i niemal równych ramionach sięgających polskiej stolicy. Spekulacje, jak szybko rosyjskie wojska mogłyby wejść w ten trójkąt i zagrozić Warszawie, były już tematem publicznych wypowiedzi byłych wojskowych, nawet generałów – najczęściej wspominali o kilku dniach. Taki atak oczywiście wiązałby się z uruchomieniem mechanizmów odpowiedzi w NATO i narażał Rosję na odwet. Rosjanie będą więc Polskę szachować i taki jest zapewne jeden z celów zbliżających się ćwiczeń. Większe niż w czasie Zapadu nagromadzenie ludzi i sprzętu ma jeszcze bardziej uwiarygodnić ich plany, a wybór kierunku zależeć będzie od decyzji politycznej. Atak na północ i zachód to atak na NATO – teoretycznie wykonalny, ale najpewniej niepreferowany, przynajmniej nie w aktualnych okolicznościach. Atak na południe – na Ukrainę – jest nie tylko wykonalny, ale dość prawdopodobny. Atak na naszą świadomość jest jednak najważniejszy – Białorusi wspieranej przez Rosję mamy się po prostu bać. I niestety jest czego. Kowal: Jak Putin przejął Białoruś
Syberia - światowym śmietniskiem atomowym? - RMF24.pl - Syberia może stać się światowym składowiskiem odpadów atomowych - przestrzegają ekolodzy, zarzucając rosyjskim władzom, że
Syberia wielu osobom kojarzy się z siarczystym mrozem i reżimowymi represjami. Wyprawa na współczesną Syberię udowadnia, że ten region ma do zaoferowania o wiele więcej niż historyczne konotacje. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak dostać się w głąb Rosji, jak wygląda najgłębsze jezioro na Ziemi, co wspólnego z Syberią ma szaman oraz dowiedzieć się, jak przygotować się na podróż Koleją Transsyberyjską, to zapraszam do lektury. Syberia – co warto wiedzieć?Jak dostać się nad Bajkał? – loty do IrkuckaKolej TranssyberyjskaCo zabrać w podróż Koleją Transsyberyjską?Kolej Transsyberyska – życie w przedzialeBajkał – najgłębsze jezioro świataSyberia – kolebka szamanizmuNajwiększe państwo świata Syberia – co warto wiedzieć? Syberia to kraina geograficzna, która zajmuje ponad 10 mln km2 i stanowi trzy czwarte całej powierzchni Rosji. Ten duży obszar jest bardzo zróżnicowany pod względem klimatycznym, jak i kulturowym. Na północy dominują pustynie arktyczne, a im dalej na południe roślinność zmienia się przez tundrę, do tajgi i stepu. Zimą temperatury potrafią spaść do -50 stopni Celsjusza. W Irkucku w zimowe miesiące termometr średnio wskazuje -20, dlatego najlepiej nad Bajkał wybrać się latem, wtedy temperatury wahają się pomiędzy 20-35 stopni (choć zamarznięte jezioro musi również robić piorunujące wrażenie). Planując podróż, pamiętaj, że Rosja dzieli się na aż 11 stref czasowych. Pomiędzy Moskwą a Irkuckiem różnica czasu to 5 godzin. Syberia jest jednym z najmniej zaludnionych obszarów na Ziemi. Z powodu zsyłek zamieszkuje tam nadal bardzo dużo Polaków. W Irkucku, największym mieście wschodniego Sybiru, 10 procent ludności ma polskie korzenie. Na Syberii raczej trudno dogadać się w języku angielskim, prędzej możemy mieć szansę porozmawiać po polsku. Jak dostać się nad Bajkał? – loty do Irkucka O tym, jakich formalności należy dopełnić, aby uzyskać wizę i dostać się do Rosji przeczytasz w poprzednim artykule o podróży do Moskwy i Sankt Petersburga. Najtaniej do Irkucka (IKT) dolecimy z przesiadką w Moskwie. Szczegóły dotyczące lotów do stolicy Rosji również znajdziesz we wspomnianym wyżej artykule. Bilety lotnicze z Moskwy do Irkucka dostaniemy się za niecałe 600 zł (najtańsze z lotniska Moskwa Wnukowo – VKO). Loty obsługują rosyjskie tanie linie lotnicze – Pobeda. Bagaż podręczny, jaki można zabrać bez opłat nie może przekraczać wymiarów: 36x30x27 cm. Loty relacji Moskwa – Irkuck oferują również linie S7 / Siberia Airline. W tym przypadku z lotniska Moskwa Domodiedowo (DME) na Syberię dolecimy za niecałe 800 zł. Bagaż podręczny nie może przekraczać gabarytów: 55x40x23 cm. Port lotniczy Irkuck (IKT) położony jest w odległości 8 km od centrum miasta. To największy port lotniczy wschodniej Syberii. Autobusy do miasta odjeżdżają z przystanków 1 i 2. Podróż do Śródmieścia trwa 30 minut. Dojechać do centrum można też tramwajem, linia numer 4 odjeżdża z przystanku 1, a linia 6 z przystanku 3. Co ciekawe, na Syberię możemy dostać bezpośrednio z Polski. W sezonie letnim, co środę, kursuje bezpośredni pociąg Warszawa – Irkuck. Bilety można kupić w kasach PKP, a ich koszt wyniesie około 1000 zł. Takie unikaty tylko w Kolejach Rosyjskich. Fot. z archiwum Justyny Kolawy. Kolej Transsyberyjska Jednym z punktów na liście marzeń wielu podróżników jest podróż Koleją Transsyberyjską. W kilkudniowej przejażdżce pociągiem przez dziką Syberię często nie cel jest najważniejszy, ale sama droga. Trasa kolei zaczyna się w stolicy Rosji, a potem rozdziela się na trzy odcinki: transsyberysjki, transmongolski i transmandżurski. Najszybciej, najtaniej i najwygodniej można kupić bilet przez Internet, nawet przez polską wyszukiwarkę. Im wcześniej, tym taniej. Ja z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem płaciłam około 550 zł (2017 r.) za przejazd najtańszą klasą z Moskwy do Irkucka. Do wyboru są cztery klasy. Najbardziej podstawowa jest Plackarta, czyli miejsca w otwartym wagonie bez zamykanych przedziałów. W każdym z przedziałów znajduje się po sześć kuszetek. Wybór tej klasy pozwala na podróżowanie z tubylcami, którzy jadą spotkać się z rodziną, albo załatwić jakąś sprawę w innym mieście, co sprzyja integracji i pozwala lepiej poznać ich kulturę. Wyższe klasy mają zamykane przedziały z mniejszą liczbą miejsc, wygodniejsze łóżka i pościel w cenie biletu. Dostęp do pryszniców za dodatkową opłatą mają osoby z każdej klasy, a u prowadnika (konduktora wagonu) można dostać kawę. Pokonując tysiące kilometrów zmieniają się strefy czasowe, dla ułatwienia pasażerów na stacjach zegary wskazują czas moskiewski. W większych miastach pociąg zatrzymuje się na godzinę, można w tym czasie zrobić zakupy na straganach lub udać się do miasta. Widoki za oknem różnią się od krajobrazów, które widzimy z polskich pociągów. Przejeżdża się przez piękne syberyjskie wioski, stepy czy bezkresne pola. Ale te obrazy zachwycają zazwyczaj przez pierwszy dzień, potem stają się monotonne. Jeśli kojarzysz Kolej Transsyberyjską z zatłoczonymi wagonami, w których alkohol leje się strumieniami, to również muszę Cię rozczarować. Każdy ma swoje przypisane miejsce i nie zdarza się, żeby ludzi było więcej niż kuszetek, a picie alkoholu jest zabronione (co nie znaczy, że się go nie pija w ogóle). Prowadnik pilnuje, aby nie spożywać wyskokowych napojów, ale zawsze znajdą się spragnieni. Co zabrać w podróż Koleją Transsyberyjską? Podczas podróży Koleją Transsyberyjską na pewno przydadzą się: śpiwór (jeśli wybierzesz Plackartę),klapki,nerka (do trzymania ważnych dokumentów i pieniędzy przy sobie),leki (podstawowe leki przeciwbólowe, przeciwbiegunkowe itp.),latarka,wygodne, długoterminowe przekąski na podróż,własny kubek, sztućce, a może nawet termos,drobne na zakupy na peronach,może przydać się przedłużacz,karty do gry, szachy, książka, notatnik, szkicownik itp. Kolej Transsyberyska – życie w przedziale Cztery dni w wąskim “pokoju” z sześcioma łóżkami i stoliczkiem to raczej trudna do wyobrażenia sytuacja. Spróbuję to zobrazować. Siedzimy przy stoliku w naszym przedziale. Na stoliku stoją szklanki w metalowym koszyczku z napisem RŻD (Koleje Rosyjskie), oczywiście cyrylicą. Można je znaleźć tylko w Rosyjskich Kolejach. Oprócz nas w przedziale jechało jeszcze troje innych pasażerów. Jedziemy już razem drugi dzień, zdążyliśmy się poznać. Ktoś zaproponował grę w karty. Ktoś inny wyciągnął dwie talie kart i zaczęła się partia Duraka. Nasza sąsiadka z przedziału – pani w blond włosach próbuje tłumaczyć nam zasady. Łatwo nie jest, ciężko stwierdzić na początku, o które karty powinna toczyć się wojna. Ale po jakimś czasie dochodzimy do wprawy. Ktoś przechodził korytarzem i dosiadł się do nas. Za chwilę z przedziału obok przyszła jeszcze matka z córką. Po chwili w naszym przedziale było już jakieś dziesięć osób. O grze zdążyliśmy już zapomnieć, zaczęły się luźne rozmowy. Z tych rozmów nasze dyskusje przerodziły się w poważne tematy i zwierzenia. Pięćdziesięcioletnia kobieta z nastoletnią córką i rocznym dzieckiem opowiedziała swoją życiową historię o trudnych chwilach, rozwodzie i o tym, że teraz ma nowego partnera, drugie dziecko i jest szczęśliwa. Mężczyzna w dresie powiedział, że kiedyś poznał miłość swojego życia, ale stracili kontakt na wiele lat i teraz właśnie jedzie się z nią zobaczyć. Widać było w jego oczach cisnące się łzy i wielką radość, którą chciał się podzielić. Jeden pociąg mieści mnóstwo unikatowych historii – osób, które w zwykłym pociągu minęlibyśmy w przejściu, niczego się o nich nie dowiadując. W tych warunkach staliśmy się wielką kilkudniową rodziną, w której pani w blond włosach częstuje wszystkich miodem z malinami, a starszy pan, popijający coś ukradkiem, prawi życiowe mądrości. Wysiadając z pociągu po czterech dniach, mieliśmy wrażenie, że żegnamy się z dobrze znanymi ciotkami i wujkami – krewnymi, których już zapewne nigdy ponownie nie zobaczymy. Bajkał robi niesamowite wrażenie o każdej porze roku. Fot. z archiwum Justyny Kolawy. Bajkał – najgłębsze jezioro świata Bajkał jest słodkowodnym jeziorem o głębokości 1642 m. Jest najgłębszym, ale i najstarszym jeziorem na świecie. Przez 6 miesięcy w roku jest zamarznięty, a tafla staje się wtedy doskonałym szlakiem komunikacyjnym. Woda w jeziorze jest tak przejrzysta, że aż zachęca do kąpieli, jednak jej temperatura jest niższa niż w Bałtyku (latem ok. 10 stopni Celsjusza). W Bajkale występują endemiczne gatunki, jak na przykład nerpa bajkalska czy omul, których nie ma nigdzie indziej na świecie. Nerpa, czyli foka, jest też jedynym ssakiem żyjącym w jeziorze. Surowy, wędzony lub grillowany Omul jest syberyjskim przysmakiem. Olchon jest świętą wyspą i perłą Bajkału. Większość powierzchni zajmują łąki i trawiaste stepy. Największe miasto wyspy, Chużyr, przypomina bardziej afrykańską wioskę. Pył, drewniane domki, brak udogodnień w postaci kanalizacji czy asfaltu, a po piaskowych drogach jeżdżą głównie stare UAZ-y. Elektryczność została tam doprowadzono dopiero w 2005 roku, a z internetu skorzystać można tylko w kafejce. Syberia – kolebka szamanizmu Choć niektórych może to zaskoczyć, to właśnie Syberia jest epicentrum szamanizmu w Rosji. Wyspa Olchon jest miejscem zjazdów szamanów (czyli łączników między światem fizycznym i duchowym) z całego świata. Najważniejszym i najbardziej znanym miejscem kultu jest Skała Szamanka, w której według wierzeń mają otwierać się portale do innych miejsc na Ziemi i we Wszechświecie. Znajdują się tam charakterystyczne serge, czyli drewniane pale wbite w ziemię ze żłobieniami dzielącymi świat na trzy strefy. Na każdym z tych segmentów przywieszane są wstążki, na najwyższym poziomie oznaczają ofiarę dla bóstwa, na środkowym – modlitwę za sprawy ludzkie, a na najniższym – za zmarłych. Choć na wyspie Olchon szamanizm jest raczej utrzymywany na potrzeby turystów, to w tych bardziej dzikich zakątkach Syberii można jeszcze znaleźć prawdziwych (i aktywnych) szamanów. Syberia jest kolebką szamanizmu. Z łatwością można tam natknąć się na ślady urzędowania aktywnych szamanów. Fot. z archiwum Justyny Kolawy. Największe państwo świata Rosja to tak ogromny kraj, że na jednym jego krańcu ludzie myślą, że na drugim nie ma dróg i cywilizacji, i odwrotnie. Większość Syberyjczyków nigdy nie było w Moskwie, poznaliśmy nawet takich, którzy nigdy nie wyjechali poza swój region, a spotkanie Europejczyków (którzy przyjechali do ich kraju autostopem!) było dla nich największym wydarzeniem ostatnich lat. W Rosji wszystko jest naj, dlatego wcale nie dziwi, że największa stolica Europy czy najgłębsze jezioro znajdują się właśnie tam. Pewnego dnia złapaliśmy na stopa mężczyznę, który jechał w delegację 4 000 km! Podróżowaliśmy z nim dwa dni i przejechaliśmy prawie tysiąc kilometrów. Określenia “blisko” czy “daleko” w Rosji nabierają zupełnie innego znaczenia. Po powrocie do Polski doszłam do wniosku, że weekendowa wycieczka ze Śląska nad morze to wcale nie taki szalony pomysł.
- Уηи юղу խф
- Аσепխп դо αзиглከλ
- Зեсቢ ዤաጁኮ
- Цохре ጇէսωጅ
- Σи эመንρ ናчሱраνոսաн кра
- ԵՒчыс ахυբакоችю αрсንдиբеፐе
Licytuj: Rosja- Syberia 200 Rubli 1917 UNC!! i odbierz w mieście Łask. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
Prezydent Rosji Władimir Putin wysłał prawie 100 tys. ukraińskich uchodźców tysiące kilometrów od ich domów, aby osiedlili się w odległych zakątkach Rosji, w tym na Syberii i za kołem podbiegunowym – podaje brytyjski dziennik „The Independent”, powołując się na dokumenty Kremla. „W zeszłym miesiącu Moskwa wydała nadzwyczajny nakaz przeniesienia 95 739 osób z Federacji Rosyjskiej, Ukrainy, Doniecka i Ługańska na odległość prawie 9 tys. km od ich domów” – alarmuje gazeta. Od wybuchu wojny Rosjanie masowo porywają, przetrzymują w niewoli, torturują i przesłuchują mieszkańców ukraińskich miast. Dekret stwierdza, że „biorąc pod uwagę obecną sytuację” na Ukrainie, Federacja Rosyjska „zatwierdza przesiedlenie” obywateli na teren „podmiotów składowych Federacji Rosyjskiej” i zwraca się do władz o „zapewnienie przyjęcia” dla 95 739 osób.
Rosja, północna Syberia i niekończąca się droga. Czy to nie piękny widok? Tam jednak nie jest tak kolorowo jak się wydaje. Syberia to tysiące kilometrów bez żywej duszy. Zatem jak ją przebyć? Da si…
Czwartek, 27 stycznia (08:26) Resort obrony narodowej Ukrainy poinformował o zmobilizowaniu w pobliżu granicy ponad 127 tys. żołnierzy rosyjskich wojsk lądowych, powietrznych oraz marynarki wojennej. Na przygranicznych poligonach zgromadzono również zdolne do dosięgnięcia Kijowa pociski balistyczne Iskander, wykorzystywany do działań wywiadowczych sprzęt radiowy i satelitarny, zapasy amunicji, a także przygotowano szpitale polowe. Znajdujące się w pobliżu ukraińskiej granicy jednostki organizacyjne rosyjskiego wojska można podzielić na te, które stacjonują na zachodzie i południu kraju regularnie oraz te, które zostały ściągnięte z innych regionów - jak Daleki Wschód czy Syberia - i rozlokowane w zasięgu do 300 km od wschodniej granicy Ukrainy. W mieście Woroneż położonym 330 km od Charkowa na zasadzie regularnej w ramach Zachodniego Okręgu Wojskowego stacjonuje 20. Ogólnowojskowa Armia Gwardyjska, w skład której wchodzą dwie dywizje zmechanizowane oraz dwie brygady rakietowe. W położonych 50 km od ukraińskiej granicy Wałujkach znajduje się rosyjska 3. Dywizja zmotoryzowana, w skład której wchodzą pułki strzelców zmotoryzowanych, czołgów oraz artylerii. Na południe od granicy w obwodzie rostowskim i Kraju Krasnodarskim w ramach Południowego Okręgu Wojskowego stacjonują 8. Ogólnowojskowa Armia Gwardyjska, brygada artylerii oraz dywizja strzelców zmotoryzowanych składająca się z dwóch pułków strzelców zmotoryzowanych, dwóch pułków czołgów i pułku artylerii. W ramach stałej obecności na Krymie stacjonuje 810. Brygada piechoty morskiej ulokowana w Sewastopolu oraz 126. Brygada obrony wybrzeża w Perevalne na południu półwyspu, gdzie znajduje się również 8. Pułk artylerii. W Teodozji, na wybrzeżu Morza Czarnego, stacjonuje z kolei 56. Pułk lotnictwa szturmowego. Podstawową jednostką organizacyjną ściągniętych w okolice ukraińskiej granicy wojsk rosyjskich są batalionowe grupy taktyczne (BTG) - grupy bojowe liczące około 800 zgranych na poligonach żołnierzy piechoty wspieranych przez artylerię, których przeznaczeniem są zadania ofensywne. Według danych zebranych przez zajmującą się tzw. białym wywiadem grupę Rochan Consulting na oddalonym o 200 km od Ukrainy poligonie Pogonowo zgromadzono dodatkowe jednostki czołgów oraz strzelców zmotoryzowanych. Do położonej 300 km na północ od Ukrainy Jelni wysłano dodatkowych sześć BTG strzelców zmotoryzowanych, grupę bojową czołgów oraz po jednym batalionie Iskanderów oraz artylerii. W znajdujących się w odległości mniejszej niż 100 km od granicy miejscowościach Rożniatów czy Klimowo umieszczono dodatkowe jednostki piechoty zmotoryzowanej oraz czołgów. Jednostki wspomagające wysłano również na Krym oraz do Kraju Krasnodarskiego. Poza pozwalającymi na szybką koncentrację siły na wybranym fragmencie frontu BTG, nad granicę Ukrainy ściągnięto dysponujące zasięgiem od 500 do 700 km Iskandery, systemy artylerii rakietowej BM-27 i BM-31 oraz haubice dalekosiężne. Razem ze stacjonującym w bazach na zasadzie regularnej obecnie w pobliżu ukraińskiej granicy znajduje się 36 wyrzutni. Według danych ukraińskiego ministerstwa obrony w pobliżu granicy rozmieszczono ponad 127 tys. żołnierzy, z których 21 tys. stanowią żołnierzy sił powietrznych i marynarki wojennej. Dodatkowe jednostki sprowadzono z należącego do Rosji północnego Kaukazu, koszar położonych w pobliżu Moskwy i Sankt Petersburga, Syberii oraz Rosyjskiego Dalekiego Wschodu - pisze dziennik "Wall Street Journal". Zdaniem ukraińskiej armii zgromadzony przez Rosję sprzęt wojskowy pozwoliłby Kremlowi na zniszczenie "kluczowych obiektów strategicznych" państwa, a umieszczone w pobliżu ukraińskiej granicy Iskandery mogłyby dosięgnąć nawet Kijowa. Zdaniem ekspertów zajmującego się kwestiami bezpieczeństwa brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI) zmobilizowane na rosyjsko-ukraińskiej granicy oddziały dzięki rozprzestrzenieniu siły ognia umożliwiają Rosji prowadzenie masowego ostrzału, który pozwoliłby armii dyktować warunki potencjalnego konfliktu. Według wspólnego śledztwa rosyjskiego Radia Wolna Europa oraz śledzącej ruchy rosyjskich sił zbrojnych organizacji Conflict Intelligence Team (CIT) od pierwszych tygodni stycznia Rosja zaczęła przerzucać jednostki Wschodniego Okręgu Wojskowego na zachód kraju. Analiza badających sprawę dziennikarzy i ekspertów wskazuje na transfer nawet do połowy potencjału bojowego położonego na dalekim wschodzie Rosji okręgu. Część z przemieszczanych BTG trafiła na Białoruś, lokalizacja pozostałych nie została ujawniona. Z przeprowadzonych przez śledczych rozmów i analizy umieszczanych w mediach społecznościowych postów, zdjęć oraz nagrań wynika, że żołnierze zostali skierowani w rejony graniczące z Ukrainą. "Terytorium Białorusi musi być brane pod uwagę jako potencjalne miejsce, z którego Rosja może rozpocząć agresję na Ukrainę" - napisano w oświadczeniu ukraińskiej armii. Z oceną zgodził się Waszyngton, który uznał, że Kreml "użył pretekstu wspólnych manewrów wojskowych (Zapad 2021 - przyp. red.) do pozostawienia na Białorusi swoich oddziałów i zwiększenia potencjału zagrażającej Ukrainie armii".
Aukcje online ⭐ Rosja / Syberia, 2 i 5 kopiejek 1758-1842 (7szt) ⭐ Licytacja internetowa na żywo Wejdź Sprawdź ceny 🔷 Lictyuj w OneBid
Ogromne połacie dzikiej tajgi, gęstej tundry, niedostępnych gór i stepów oraz pustyń arktycznych, na których trudno spotkać człowieka. Syberia kojarzy się z wieczną zimą, ekstremalnie niskimi temperaturami (w których wszystko zamarza), głębokim śniegiem i brakiem jakiejkolwiek infrastruktury turystycznej. Tutaj odległości są potężne, osady ludzkie rzadko rozlokowane, a drogi wcale nie przypominają terenów znanych z Europy XXI wieku. Wyprawa na Syberię to wycieczka, której trudno szukać w standardowej ofercie biur podróży. Niezdobyte tereny tej srogiej krainy, rozciągającej się na wschód od Uralu, stanowią jeszcze dużą tajemnicę. Region, który łącznie obejmuje 12 milionów km2, jest dziki i większości bezludny. Tutaj rządzi przyroda i pierwotne prawo natury. Ruch skupia się głównie wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej. Rzadziej europejscy podróżnicy decydują się zapuścić dalej na północ – do mroźnego Jakucka. Syberia wyprawa – wyprawa do mroźnej krainy dzikiej przyrody Syberia to rosyjska kraina geograficzna położona na północy Azji – pomiędzy Uralem od zachodu, wodami zlewisk Oceanu Arktycznego i Spokojnego od wschodu, stepami Mongolii i Kazachstanu od południa oraz Oceanem Arktycznym na północy. Obejmuje ona około 12 milionów km2. Ogromna część tych terenów to niedostępne dla podróżnych zakątki, do których nie prowadzą żadne ubite drogi. Najlepiej dostępna jest część południowa. To tutaj przebiega trasa słynnej Kolei Transsyberyjskiej. Wycieczki pociągiem stanowią spełnienie marzeń o przemierzeniu dzikich terenów Rosji. Na trasie kolei leżą najbardziej znane miasta Syberii – Nowosybirsk, Tomsk, Krasnojarsk, Irkuck oraz Ułan Ude. Z przystanków Kolei Transsyberyjskiej można wyruszyć także na wyprawy w góry Sajanu i Ałtaju. Są one dzikie i imponujące, ale leżą w pobliżu miejscowości skomunikowanych z resztą Rosji. Bardzo duże zainteresowanie wzbudza również piękne jezioro Bajkał. Pozostała część Syberii to rozległe i dzikie krainy nieskażone śladami cywilizacji. Należą one do najrzadziej zaludnionych miejsc świata. W wielu zakątkach przypada zaledwie… 2 osoby na km2. Tutaj królują majestatyczne połacie gęstej tajgi. Wschód Syberii to przede wszystkim góry, w których prawdziwą rzadkością są jakiekolwiek osady ludzkie. Wyprawa na Syberię z Tridon Chcesz poznać tajemnice syberyjskich krajobrazów? Kochasz ruch i adrenalinę, jesteś bardziej zdobywcą niż turystą nastawionym na komfortowe warunki i mnóstwo atrakcji? Syberia na pewno zdobędzie Twoje serce! Wędrówki z pasterzami reniferów, noclegi w prawdziwej jurcie, łowienie ryb w nurtach syberyjskich rzek, konne przejażdżki po zamarzniętych terenach otoczonych zapierającymi dech w piersiach krajobrazami, wycieczki terenówkami po prawdziwych bezdrożach. Wraz z nami możesz wybrać się na niezapomniane ekspedycje, które zafundują Ci nie lada przeżycia i wspomnienia na długie lata. Nasza ekipa to zespół prawdziwych pasjonatów, którzy kochają zarażać innych swoim zakręconym stylem życia i pozytywnym szaleństwem. Jeden z naszych ulubionych kierunków stanowi właśnie Syberia. Wyprawa z Tridon to ekstremalne przeżycia, które jednak zostały zaplanowane w taki sposób, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo. Doskonale znamy specyfikę syberyjskich krajobrazów oraz kulturę i mentalność miejscowej ludności. Kontakty i pomoc ze strony rdzennych syberyjskich mieszkańców, którzy doskonale wiedzą, jak sprawnie radzić sobie w tym nieprzyjaznym dla człowieka klimacie, to jedyna sprawdzona recepta na sukces pobytu w miejscu, gdzie nie ma dróg i torów kolejowych, hotelów, restauracji czy sklepów. Nad bezpieczeństwem każdego wyjazdu czuwa Aleksander Seredkin – nasz mechanik i myśliwy oraz wieloletni wędkarz, który urodził się na Syberii. Zna on niezdobyte zakątki Republiki Tuwy i więcej czasu spędza w tajdze niż w mieście. Wyprawa na Syberię – wyprawa, która stanie się wyjątkową przygodą Organizujemy niezapomniane wycieczki prowadzące prosto w środek mroźnej krainy znanej z poezji i literatury oraz bolesnych z kart polskiej historii. Każda wyprawa na Syberię jest dokładnie zaplanowana, ponieważ logistyka w tym miejscu jest o wiele trudniejsza niż w regionach turystycznych. Są to wyjazdy tematyczne, które z jednej strony pozwalają poznać majestatyczne piękno groźnej Syberii, a z drugiej doskonale się bawić podejmując kolejne wyzwania i pokonując własne słabości. Kochasz wędkowanie i każdą wolną chwilę spędzasz nad wodą? Z nami możesz na nowo odkryć swoją pasję. Wędkarstwo na Syberii wymaga doskonałej znajomości terenu i łowisk – w tutejszych rzekach można złowić naprawdę imponujące okazy. W wielu słonych jeziorach, rozsianych po syberyjskich stepach, ryby jednak w ogóle nie występują. Wołga czy słynne jezioro Bajkał zachwyca niestandardowym urokiem, ale trudno liczyć tutaj na dobre połowy. Wyprawa na Syberię z Tridon to gwarancja dobrania najlepszych łowisk, w których ryb jest naprawdę dużo. Wspólnie z nami będziesz łowić na tej samej rzece, na której wędkuje sam Władimir Putin! Zabierzemy Cię do Republiki Tuwy, gdzie swój sprzęt wędkarski wypróbujesz na jednej z największych rzek świata – Jenisej. Tutaj głębiny przeplatają się z płyciznami, wodospady z zacisznymi zatoczkami, a step wokół sąsiaduje ze skałami. Wśród Twoich zdobyczy może znaleźć się lipień, lonok, tajmienia, jesiotr czy miętus. Organizujemy także wyprawy na Syberię dla miłośników najbardziej ekstremalnych przygód i adrenaliny. Zimowe ekspedycje to podróż w głąb Republiki Tuwy (tuż przy granicy z Mongolią), gdzie będziemy koczować wspólnie z pasterzami reniferów. Wraz nimi wyruszymy na wypas tych zwierząt, polowanie i wędkowanie. Polecamy również ekspedycje off-roadowe (organizowane indywidualnie), gdzie na około 500-kilometrowej trasie przejedziesz step, tajgę, góry stepowe oraz mini-pustynię arktyczną ze słonymi jeziorkami. Inną opcją jest podziwianie dzikich krajobrazów Tuwy z grzbietu konia czy ekstremalny spływ piętrzącymi się wodami rzeki Jenisej. Chcesz poznać krainę, gdzie cywilizacja wkracza naprawdę bardzo powoli? Wyprawa na Syberię pozwoli Ci chłonąć wyjątkowy klimat dalekiej Azji. Poznaj szczegółowe plany naszych ekspedycji i wyrusz ku prawdziwej przygodzie!
. 624 575 315 229 220 449 589 541
polska syberia rosja odległość